Komentarze: 0
"Chodzę wieczorny, szumny, wiatrzany,
lecą ulice w lewo i wprost.
Księżyc w gwiaździste stado wmieszany,
złotą podkową dzwoni o most.
Pajac na dachu gra pantominy.
Nagle talarem do nóg mi spadł.
- Jakiś ty śmieszny, jaki dziecinny...
- Wszyscy my tacy: ja, Ty i wiatr..."